Ślad przeszłości obecny w każdym z nas
Tekst opublikowany pierwotnie na portalu Szortal.
Za każdym razem, kiedy słyszę, czy czytam o neandertalczykach, zawsze przypomina mi się książka Asimova i Silverberga "Brzydki, mały chłopiec",
w której naukowcy z XXI wieku sprowadzili, z przeszłości do swojego
czasu, małego neandertalskiego chłopca i podjęli próbę jego
ucywilizowania. Właśnie... interesujące doświadczenie. Czy rzeczywiście,
gdyby takie małe dziecko, a jeszcze lepiej - niemowlak, pojawiło się w
rodzinie ludzi i zostało przez nie wychowane, to byłoby w stanie
funkcjonować jak zwykłe ludzkie dziecko? Czy osiągnęłoby taki sam poziom
rozwoju? A może jednak nie byłoby do tego zdolne, ze względu na brak
jakiś czynników biologicznych niezbędnych do przyswojenia typowo
ludzkich umiejętności? Rozwój genetyki i technologii może pomóc w
odpowiedzi na to pytanie. Z pewnością jeszcze trochę czasu minie zanim
pojawi się wyjaśnienie, bowiem za te nasze właściwości nie odpowiadają
pojedyncze geny, a raczej różne ich kombinacje, wzajemne interakcje
między produktami tych genów oraz ze środowiskiem. Jednak odczytanie
genomu neandertalczyka jest już pierwszym krokiem na drodze do poznania
istoty człowieczeństwa.
Książka opisuje historię badań nad
kwasem deoksyrybonukleinowym, czyli DNA neandertalczyka (nie tylko
jądrowym, ale i mitochondrialnym). Naukowcy z zespołu Pääbo, w
poszukiwaniu najwartościowszego materiału do doświadczeń, sprawdzali
kości pochodzące z różnych stanowisk archeologicznych, również z tego
najwcześniejszego. Po raz pierwszy kości neandertalczyka odnaleziono w
roku 1856 w niewielkiej jaskini niedaleko Doliny Neadertal, około 11 km
od Düsseldorfu. Kolejne odkrycia pozwoliły stworzyć wizerunek naszego
najbliższego krewnego. Charakteryzował się on dość masywną budową ciała,
miał niskie czoło, zgrubiałe łuki brwiowe, chował zmarłych, ozdabiał
ciało naszyjnikami, produkował proste narzędzia. Jeśli się chwilę
zastanowić, to tak naprawdę pod względem anatomicznym neandertalczycy
niewiele różnili się od człowieka współczesnego. To samo dotyczy
pierwszych wytworów człowieka - odnajdywane w wykopaliskach narzędzia
trudno było przypisać konkretnie człowiekowi lub neandertalczykowi,
jeśli nie znajdowały się w ich pobliżu kości. Należeliśmy do tego samego
rodzaju (homo = ludzi), a jednak około 30 tys. lat temu to
neandertalczycy wymarli. Człowiek natomiast przetrwał i przeszedł
niesamowitą ewolucję. Tworzymy sztukę, sięgamy po nieznane, jesteśmy
ciekawi świata, rozwijamy naukę, stworzyliśmy religie, posługujemy się
językiem, myślimy abstrakcyjnie, potrafimy docenić piękno przyrody,
muzyki, obrazu. Jak to się stało, że to właśnie my przetrwaliśmy? Co
uczyniło nas tym, kim jesteśmy?
7-go maja 2010 roku w magazynie
Science naukowcy z instytutu Maxa Plancka w Lipsku, pod kierownictwem
Svante Pääbo, opublikowali wstępnie zsekwencjonowany genom
neandertalczyka. Osiągnięcie to nie tylko pokazało, że każdy
nie-Afrykanin nosi w sobie domieszkę neandertalskiego DNA (czyli jednak
nie wyginęli tak definitywnie), ale również dało szansę na odkrycie
czynników genetycznych, które przyczyniły się do naszego sukcesu
ewolucyjnego. Sama jednak droga do odczytania genomu nie była łatwa i o
tym właśnie jest ta książka. Autor ze swobodą opowiada, jak wiele
przeszkód musieli pokonać, aby osiągnąć swój cel. Ukazuje w równym
stopniu sukcesy, jak i porażki, wraz z towarzyszącą im frustracją i
zniechęceniem. Niemałym problemem było pozyskanie odpowiednich,
wartościowych próbek do badań - nie tylko ze względu na nietrwałość
cząsteczki DNA, ale i zanieczyszczenie badanego materiału współczesnym,
ludzkim DNA. Musieli zatem opracować skuteczne, a przede wszystkim,
powtarzalne procedury izolacji i namnażania starożytnego DNA. Do tego
dochodził kłopot ze zdobyciem odpowiednich funduszy,
najnowocześniejszych technologii oraz oprogramowania, czy konkurencja
wewnątrz światka naukowego (który też dobrze możemy poznać w tej
książce).
Svante Pääbo pisze również o swojej karierze, wtrąca
wstawki z prywatnego życia, wprowadza niekiedy nieco humoru. Jednak
przede wszystkim jest to książka o pasji do nauki, determinacji, próbach
znalezienia odpowiedzi na pytanie "czym jest człowieczeństwo" i lepszym
poznaniu historii człowieka. Jeśli obawiacie się, że będzie tu za dużo
specjalistycznego nazewnictwa to niepotrzebnie. Autor w bardzo
przystępny, prosty sposób wszystko wyjaśnia. Lektura "Neandertalczyka..."
pozwala lepiej zapoznać się z historią neandertalczyków,
denisowiańczyków czy wreszcie nas samych, a co najważniejsze, jest to
niezwykle interesująca podróż przez proces odkrywania nowych rzeczy. I
na koniec jeszcze jedna rzecz, która nasunęła mi się po przeczytaniu
książki - nie tylko pewność siebie, wiedza, umiejętności, ale i nutka
próżności pozwala osiągać sukcesy i wybiegać poza przeciętność.
Tytuł: Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów.
Tytuł oryginału: Neanderthal Man. In search of lost genomes.
Autor: Svante Pääbo
Tłumaczenie: Anna Wawrzyńska
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data premiery: 27.08.2015
Ilość stron: 344
ISBN: 978-83-8069-063-9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz