niedziela, 15 października 2017

Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów - Svante Pääbo

Ślad przeszłości obecny w każdym z nas

Tekst opublikowany pierwotnie na portalu Szortal.


Za każdym razem, kiedy słyszę, czy czytam o neandertalczykach, zawsze przypomina mi się książka Asimova i Silverberga "Brzydki, mały chłopiec", w której naukowcy z XXI wieku sprowadzili, z przeszłości do swojego czasu, małego neandertalskiego chłopca i podjęli próbę jego ucywilizowania. Właśnie... interesujące doświadczenie. Czy rzeczywiście, gdyby takie małe dziecko, a jeszcze lepiej - niemowlak, pojawiło się w rodzinie ludzi i zostało przez nie wychowane, to byłoby w stanie funkcjonować jak zwykłe ludzkie dziecko? Czy osiągnęłoby taki sam poziom rozwoju? A może jednak nie byłoby do tego zdolne, ze względu na brak jakiś czynników biologicznych niezbędnych do przyswojenia typowo ludzkich umiejętności? Rozwój genetyki i technologii może pomóc w odpowiedzi na to pytanie. Z pewnością jeszcze trochę czasu minie zanim pojawi się wyjaśnienie, bowiem za te nasze właściwości nie odpowiadają pojedyncze geny, a raczej różne ich kombinacje, wzajemne interakcje między produktami tych genów oraz ze środowiskiem. Jednak odczytanie genomu neandertalczyka jest już pierwszym krokiem na drodze do poznania istoty człowieczeństwa.

Książka opisuje historię badań nad kwasem deoksyrybonukleinowym, czyli DNA neandertalczyka (nie tylko jądrowym, ale i mitochondrialnym). Naukowcy z zespołu Pääbo, w poszukiwaniu najwartościowszego materiału do doświadczeń, sprawdzali kości pochodzące z różnych stanowisk archeologicznych, również z tego najwcześniejszego. Po raz pierwszy kości neandertalczyka odnaleziono w roku 1856 w niewielkiej jaskini niedaleko Doliny Neadertal, około 11 km od Düsseldorfu. Kolejne odkrycia pozwoliły stworzyć wizerunek naszego najbliższego krewnego. Charakteryzował się on dość masywną budową ciała, miał niskie czoło, zgrubiałe łuki brwiowe, chował zmarłych, ozdabiał ciało naszyjnikami, produkował proste narzędzia. Jeśli się chwilę zastanowić, to tak naprawdę pod względem anatomicznym neandertalczycy niewiele różnili się od człowieka współczesnego. To samo dotyczy pierwszych wytworów człowieka - odnajdywane w wykopaliskach narzędzia trudno było przypisać konkretnie człowiekowi lub neandertalczykowi, jeśli nie znajdowały się w ich pobliżu kości. Należeliśmy do tego samego rodzaju (homo = ludzi), a jednak około 30 tys. lat temu to neandertalczycy wymarli. Człowiek natomiast przetrwał i przeszedł niesamowitą ewolucję. Tworzymy sztukę, sięgamy po nieznane, jesteśmy ciekawi świata, rozwijamy naukę, stworzyliśmy religie, posługujemy się językiem, myślimy abstrakcyjnie, potrafimy docenić piękno przyrody, muzyki, obrazu. Jak to się stało, że to właśnie my przetrwaliśmy? Co uczyniło nas tym, kim jesteśmy?

7-go maja 2010 roku w magazynie Science naukowcy z instytutu Maxa Plancka w Lipsku, pod kierownictwem Svante Pääbo, opublikowali wstępnie zsekwencjonowany genom neandertalczyka. Osiągnięcie to nie tylko pokazało, że każdy nie-Afrykanin nosi w sobie domieszkę neandertalskiego DNA (czyli jednak nie wyginęli tak definitywnie), ale również dało szansę na odkrycie czynników genetycznych, które przyczyniły się do naszego sukcesu ewolucyjnego. Sama jednak droga do odczytania genomu nie była łatwa i o tym właśnie jest ta książka. Autor ze swobodą opowiada, jak wiele przeszkód musieli pokonać, aby osiągnąć swój cel. Ukazuje w równym stopniu sukcesy, jak i porażki, wraz z towarzyszącą im frustracją i zniechęceniem. Niemałym problemem było pozyskanie odpowiednich, wartościowych próbek do badań - nie tylko ze względu na nietrwałość cząsteczki DNA, ale i zanieczyszczenie badanego materiału współczesnym, ludzkim DNA. Musieli zatem opracować skuteczne, a przede wszystkim, powtarzalne procedury izolacji i namnażania starożytnego DNA. Do tego dochodził kłopot ze zdobyciem odpowiednich funduszy, najnowocześniejszych technologii oraz oprogramowania, czy konkurencja wewnątrz światka naukowego (który też dobrze możemy poznać w tej książce).

Svante Pääbo pisze również o swojej karierze, wtrąca wstawki z prywatnego życia, wprowadza niekiedy nieco humoru. Jednak przede wszystkim jest to książka o pasji do nauki, determinacji, próbach znalezienia odpowiedzi na pytanie "czym jest człowieczeństwo" i lepszym poznaniu historii człowieka. Jeśli obawiacie się, że będzie tu za dużo specjalistycznego nazewnictwa to niepotrzebnie. Autor w bardzo przystępny, prosty sposób wszystko wyjaśnia. Lektura "Neandertalczyka..." pozwala lepiej zapoznać się z historią neandertalczyków, denisowiańczyków czy wreszcie nas samych, a co najważniejsze, jest to niezwykle interesująca podróż przez proces odkrywania nowych rzeczy. I na koniec jeszcze jedna rzecz, która nasunęła mi się po przeczytaniu książki - nie tylko pewność siebie, wiedza, umiejętności, ale i nutka próżności pozwala osiągać sukcesy i wybiegać poza przeciętność.


Tytuł: Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów.
Tytuł oryginału: Neanderthal Man. In search of lost genomes.
Autor: Svante Pääbo
Tłumaczenie: Anna Wawrzyńska
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data premiery: 27.08.2015
Ilość stron: 344
ISBN: 978-83-8069-063-9

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz