środa, 4 października 2017

Golem - Gustav Meyrink

Podążając ścieżką ducha

Tekst opublikowany pierwotnie na portalu Szortal.


Ławka. Rzeczownik reprezentujący przedmiot służący do siedzenia, najczęściej zbudowany z kilku złączonych ze sobą desek. Zwykłe, pojedyncze słowo, niewywołujące żadnych wrażeń. Sytuacja zmienia się, gdy pomyślimy o pewnej konkretnej ławce, np. umiejscowionej w parku, na której kiedyś siedzieliśmy i wyjątkowo przyjemnie spędziliśmy czas. Nagle to niepozorne słowo "ławka" zaczyna wywoływać konkretne emocje związane z doświadczoną przez nas sytuacją. Nie jest to jednak już tylko jedno, samotne słowo, dołączyły do niego inne (np. park, lato, śmiech, rozmowa), tworząc razem żywe wspomnienie. Ta moc słów nie dotyczy jedynie wydarzeń, które faktycznie nam się przytrafiły. Równie sugestywnie potrafi oddziaływać słowo pisane, fikcja literacka. Są pisarze, którzy wyjątkowo biegle posługują się słowami. Potrafią tak je ze sobą połączyć, że lektura nas wciąga, zabiera w inny czas, inną rzeczywistość, włącza myślenie, wzbudza emocje, zachwyca pięknym językiem czy wykreowanym światem.

W przypadku "Golema" ta siła słów widoczna jest przede wszystkim w nastroju - ciężkim, mrocznym i onirycznym. Trafiamy do dzielnicy żydowskiej w Pradze, która przesiąknięta jest atmosferą beznadziei, nienawiści, powierzchowności. Nawet budynki wydają się tchnąć złą energią, a niezmiennie pesymistyczne myśli zatruwają powietrze. Życie się nie zmienia, historia wciąż na nowo zatacza koło, ludzie nieustannie powtarzają te same błędy, a ich umysły tkwią niczym we śnie, nie dostrzegając tego, co najważniejsze. Egzystują niczym Golem - bez duszy, celu, czekając na coś nieokreślonego, bezmyślnie żyjąc z dnia na dzień. W tym ponurym mieście mieszka Athanasius Pernath, szlifierz kamieni szlachetnych, który próbuje wyjść poza tę rzeczywistość, wsłuchać się w swą duszę, uzyskać zrozumienie. Krąży między jawą a snem, między duchem a emocjami dnia codziennego.

Oczywiście powieść Meyrinka to nie tylko nastrój. Autor snuje również pewną opowieść, a właściwie dwie opowieści. Jedna z nich jest przyziemna - Pernath zostaje wciągnięty w intrygę, w której pojawiają się trucizny, zemsta, podstępy, więzienie i piękna dama. Druga - ezoteryczna, dotyczy ducha. Według mnie, to właśnie na tę drugą historię położony jest główny nacisk. Meyrink skupia się na człowieku - jego emocjach, wpływie wychowania i środowiska na nasze postępowanie, ograniczonym postrzeganiu, myślach kłębiących się w umyśle. Zwraca uwagę na rozwój duchowy, który daje możliwość dostrzeżenia prawdy, sięgnięcia poza iluzję rzeczywistości oraz rozjaśnienia umysłu. Zastanawia się wreszcie nad życiem - czy jesteśmy tylko marionetkami pchanymi przez los, a nasza wolna wola to jedynie iluzja? W tych wszystkich rozważaniach sięga po kabałę i tarota, stanowiących narzędzia do poznania samych siebie.

Jest to książka bogata w treści i symbole, które szczególnie wyraźne będą dla osób interesujących się ezoteryką i tarotem. Również w tytułowej postaci "Golema" możemy odczytać pewną symbolikę. Z jednej strony reprezentuje człowieka - nieświadomego Głupca, kierowanego przez instynkty, zwodzonego przez zmysły, działającego impulsywnie. Z drugiej zaś strony - jest dla Pernatha impulsem do rozpoczęcia wędrówki ku oświeceniu, do osiągnięcia drugiego etapu - Maga (Kuglarza), który zaczyna dostrzegać dwoistość natury, podział na dobro i zło, mrok i światło, ducha i ciało. Jak pokazuje przykład Pernatha, kroczenie drogą rozwoju nie jest łatwe, wymaga pokonania przeciwności zewnętrznych, ale i wewnętrznych blokad, mimo tego warta jest zachodu. Tak jak i powieść Meyrinka, której doskonale wykreowany nastrój oraz odszyfrowywanie ukrytych znaczeń wciąga czytelnika do samego końca. Zachęcam zatem do odbycia tej podróży, której zakończenie może Was zaskoczyć.


Tytuł: Golem
Tytuł oryginału: Der Golem
Autor: Gustav Meyrink
Tłumaczenie: Jerzy Łoziński
Wydawca: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Data premiery: sierpień 2015
Ilość stron: 275
ISBN: 978-83-7785-562-1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz