poniedziałek, 2 października 2017

Okup krwi - Marcin Jamiołkowski

Miejska magia

Tekst opublikowany pierwotnie na portalu Szortal.


Wybieracie się na spacer po parku. Siadacie na ławce. Rozglądacie się i widzicie radośnie bawiące się dzieci. Dostrzegacie piękne kolory kwiatów albo niezwykłe kształty drzew. I nagle ogarnia Was spokój i harmonia. Może to magia tego miejsca tak na Was zadziałała? Innym razem idziecie ulicą, mijają Was ludzie, którzy niespodziewanie zaczynają przyjaźnie się do Was uśmiechać. Może pod tą ulicą zakopany jest jakiś artefakt wywołujący pozytywne emocje? Kto wie, może magia krąży nieustannie w naszych miastach, tylko my nie zwracamy na nią uwagi?

Herbert pracuje jako krawiec, ale jego prawdziwą pasją jest magia. Wiedzie sobie spokojne życie w Podkowie Leśnej, które pewnego dnia zakłóca wizyta tajemniczego jegomościa. Składa on Herbertowi propozycję nie do odrzucenia. O określonej godzinie musi dostarczyć do Warszawy pewien artefakt. Jeśli tego nie zrobi, wówczas już nigdy więcej nie zobaczy swojej ukochanej Melanii. Herbert nie ma wyboru - musi podjąć się zadania, które nie wydaje się specjalnie skomplikowane. W końcu Podkowę Leśną od Warszawy nie dzielą nie wiadomo jak długie kilometry. Nie będzie jednak tak łatwo, kiedy na jego drodze pojawią się osoby, które będą robiły wszystko, żeby na wyznaczone miejsce nie dotarł.

Okup krwi to powieść bardzo dynamiczna. Wiele się tutaj dzieje. Są pościgi, spiski, ucieczki, starcia magów. Nie dostajemy jednak tylko nieustannej bieganiny, jest również chwila na złapanie oddechu. Bieżąca akcja przeplatana jest scenami wyjaśnień czy retrospekcji. Właśnie w tych przerwach między pościgami, możemy poznać przeszłość głównego bohatera czy też lepiej zrozumieć magię. Autor nawiązuje do historii Warszawy, która, co naturalne, wpływa również na teraźniejszość. Ciekawym elementem jest także sięgnięcie do warszawskich legend miejskich, dzięki którym historia jest bardziej barwna. Mimo, że fabuła nie jest specjalnie wymyślna, to w książce pojawia się parę interesujących rozwiązań, chociażby dotyczących magii.

To może teraz trochę poczarujemy? W dzisiejszych czasach wszyscy dookoła są zabiegani, a doba jest za krótka na wypełnienie obowiązków. Może więc załatwimy sobie trochę czasu? Co też będzie nam potrzebne? Różdżka? Magiczna formułka typu "abrakadabra"? Nie. Każdy z nas kiedyś spóźnił się do pracy czy na spotkanie, bo autobus nie przyjechał na czas, albo stał w niekończącym się korku. Czemu więc nie skorzystać z tego straconego czasu? Weźmy więc bilet komunikacji miejskiej. Dołóżmy formułę magiczną: "Opóźnienia w komunikacji miejskiej... w związku ze zmianą organizacji ruchu... autobusy mogą kursować nieregularnie...". I załatwione! Taka jest właśnie magia Herberta. Nie potrzebuje jakiś wymyślnych akcesoriów czy niezrozumiałych, udziwnionych zaklęć. Korzysta ona z tego, co jest pod ręką, wymaga od maga kreatywności, wyobraźni, a nie wklepywania na pamięć gotowych formułek. Magię uprawia się, żeby dostosować otoczenie do swoich potrzeb, czerpać z niej jakieś korzyści, ale sposób Herberta wydaje się być mniej agresywny, za to bardziej harmonijnie włącza się w naturalny rytm otoczenia.

Na brak akcji narzekać nie można. Znajdzie się również chwile wywołujące uśmiech na ustach. Całość czyta się niezwykle lekko. Oczywiście, zawsze można znaleźć coś, do czego można się przyczepić - np. że scena finałowa mija nie wiadomo kiedy, pozostawiając po sobie pewien niedosyt, albo że postacie wzbudzają raczej obojętność niż sympatię czy niechęć. Trzeba jednak przyznać, że w zakresie niewymagającej i przyjemnej rozrywki "Okup krwi" sprawdza się bardzo dobrze. Jeśli macie więc ochotę na chwilę wytchnienia od nadmiaru obowiązków, lektura tej książki powinna Was zadowolić. Może nawet poczujecie się zachęceni do sięgnięcia po kolejne tomy przygód maga Herberta. 



Autor: Marcin Jamiołkowski
Tytuł: Okup krwi
Seria: Herbert Kruk, tom I
Wydawca: Genius Creations
Data wydania: 29 września 2014
Liczba stron: 201
ISBN: 978-83-7995-010-2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz