niedziela, 4 lutego 2018

Redlum - Katarzyna Rupiewicz

Świat potworów

Tekst opublikowany pierwotnie na portalu Szortal.

Jakiś czas temu, Genius Creations obchodziło swoje drugie urodziny funkcjonowania na rynku wydawniczym. Nie czytałam wszystkich wydanych przez nich książek, ale widzę, że się rozwijają. Widoczne jest to chociażby w wyglądzie strony internetowej, lepszej jakości wydawanych książek (nie trzeba już z lupą siedzieć nad powieścią), czy ogromnej popularności organizowanych przez nich konkursów. Osobiście, zdążyłam już polubić maga Herberta Kruka (właśnie skończyłam czytać trzeci tom jego przygód, ale o tym innym razem). Ciekawa jestem też efektów konkursowej antologii "Dobro złem czyń" (mam nadzieję, że wkrótce się ukaże). Między lekturą "Bezsennych" a oczekiwaniem na antologię, sięgnęłam po jeszcze inną książkę tego Wydawcy - "Redlum".

Macie ochotę odwiedzić Redlum? Proszę bardzo, ale pamiętajcie, że robicie to na własną odpowiedzialność. To otoczone wysokimi murami miasto jest domem wszelkiej maści potworów - sukubów, trolli, wampirów, goblinów, nimf i innych. Znajduje się tu też dzielnica ludzi, ale zamieszkują ją jednostki, które odbiegają od powszechnej, człowieczej normalności, jak magowie, jasnowidze, telepaci. Najbardziej znanym miejscem w Redlum jest zlokalizowana na Powerstreet karczma prowadzona przez trolla Tutu. Właśnie do niej trafia główny bohater, Słodki - nastolatek wychowany w szkole magii. Jego życie zmienia się pod wpływem incydentu, w wyniku którego okazuje się, że nie do końca jest on taki ludzki, na jakiego wygląda.

Mamy tutaj pokazanych kilka scen z życia Słodkiego, w których poznajemy lepiej nie tylko głównego bohatera, ale i świat innych potwornych mieszkańców Redlum. W te opowieści, snute osobiście przez Słodkiego, wplecione są krótkie wstawki nawiązujące, w mniejszym lub większym stopniu, do przepowiedni z nim związanej, a stanowiącej główną oś fabularną "Redlum". Teoretycznie, fragmenty te mają pokazać, że mamy do czynienia z pewnym ciągiem przyczynowo-skutkowym, scalającym w całość powieść. W praktyce jednak, wrażenie obcowania ze zbiorem odrębnych opowiadań, połączonych osobą wspólnego bohatera, było zdecydowanie silniejsze.

Pomysł umiejscowienia akcji w mieście potworów jest interesujący, a z pewnością daje duże możliwości snucia ciekawych historii. Słodki, jako pracownik karczmy, a potem jej właściciel, ma okazję do stykania się z nietypowymi postaciami i niecodziennymi sytuacjami. Muszę jednak przyznać, że życie w Redlum okazało się być zaskakująco mało ekscytujące i wyjątkowo podobne ludzkiemu. Jak każdy z nas, tak i istoty magiczne zmagają się z różnymi, czasem sprzecznymi emocjami, czy ze swoją odmiennością. Niekiedy muszą podejmować trudne decyzje oraz próbują na różne sposoby odnaleźć się i przetrwać w świecie, w którym przyszło im żyć. Codzienność Słodkiego też jest całkiem zwyczajna. Ot, jeździ po zamówione trunki, kogoś tam ratuje, rozprawia się z innymi, pomaga niewiastom, z jakąś z nich się prześpi. Nic, co by szczególnie mocno zapadło w pamięci.

Jakieś ostatnie subiektywne uwagi? Ależ proszę: książka mnie nie porwała. Myślę, że złożyło się na to parę elementów. Nie tylko mało wciągające i niezbyt zaskakujące historie, ale także brak postaci, które w jakiś wyjątkowy sposób by poruszyły, czy zaintrygowały. W efekcie, lektura "Redlum" nie wzbudziła we mnie większych emocji. Wydaje mi się, że spory wpływ miał na to również poziom humoru, a przede wszystkim języka, który, w moim odczuciu, bardziej kojarzył się z książkami przeznaczonymi raczej do młodszego, niż dojrzałego czytelnika. Przyznam, że sporo czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do lekkiego, bardzo swobodnego stylu autorki, który notabene, w końcowej części nabrał nieco mroczności oraz powagi. Ogólnie, książka nie jest zła. Ma potencjał i pomysł, a potraktowana z przymrużeniem oka, może dostarczyć niewymagającej rozrywki, idealnej na letnie wylegiwanie się na plaży.


Tytuł: Redlum
Autor: Katarzyna Rupiewicz
Wydawca: Genius Creations
Data wydania: czerwiec 2016
Liczba stron: 332 (łącznie z reklamami)
ISBN: 978-83-7995-054-6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz