Człowiek w obliczu wróżby
Tekst ukazał się pierwotnie na portalu Szortal.
Amélie Nothomb kojarzyła mi się głównie z książką "Z pokorą i uniżeniem",
na który to tytuł natrafiłam w czasie poszukiwań literatury poświęconej
kulturze japońskiej. Do czasu, kiedy przypadkiem, całkiem niedawno,
dostała się w moje ręce jej "Podróż zimowa", nieszablonowa historia
znajomości pracownika elektrowni i pięknej Astrolab. Spodobał mi się
sposób, w jaki autorka snuła opowieść, nie tylko miłosną. Kiedy zatem
dowiedziałam się, że zostanie wydana jej nowa powieść, "Zbrodnia hrabiego Neville'a", bez wahania po nią sięgnęłam.
Sześćdziesięcioośmioletni
Henryk Neville pochodzi ze starego belgijskiego arystokratycznego rodu.
Jest to mężczyzna wrażliwy, dystyngowany, przepełnia go poczucie
obowiązku i honor nakazujący szacunek dla gości, w których zabawianiu
osiągnął prawdziwe mistrzostwo. Organizowane przez niego przyjęcia
ogrodowe osiągnęły status najważniejszego wydarzenia towarzyskiego w
Ardenach. Niestety, nie może pochwalić się równie wspaniałymi sukcesami
na polu finansowym. Jego rodzina zbankrutowała, a tym samym została
zmuszona do sprzedaży rodzinnego zamku Pluvier. Oczywiście, hrabia
zamierza zrobić to z godnością, organizując najlepsze, pożegnalne garden
party w swojej karierze. Nie będzie jednak tak łatwo i spokojnie.
Przygotowania do imprezy zakłóci mu najmłodsza córka Sérieuse, po którą
będzie musiał udać się do wróżki. Niemały zamęt wprowadzi także
przepowiednia, zgodnie z którą na przyjęciu hrabiego ktoś zostanie
zamordowany.
Zbrodnia na przyjęciu? Myśl o popełnieniu takiego
faux pas przyprawiła Neville'a o prawdziwą grozę. Jednakże w niniejszej
książce nie tyle chodzi o morderstwo, co o samą wróżbę, na niej opiera
się cała fabuła. Czy przeznaczenie istnieje? Czy nasz los, a
przynajmniej niektóre wydarzenia, są z góry zaplanowane? A może to wiara
w usłyszane słowa sprawia, że stają się one samospełniającym się
proroctwem? Myślę, że dla autorki najważniejsze było ukazanie podatności
na wpływy innych i uleganie sugestii. Jak zrobisz to czy tamto, to
wtedy dopiero będziesz cool, albo będę Cię kochać. Dzięki tej margarynie
spadnie Twój cholesterol. Tylko ten zapach zapewni Ci wianek dziewcząt
dookoła. Daruj sobie, i tak nie dasz rady, nic z Twoich wysiłków nie
wyjdzie. Nie żyjemy w pustce, otaczają nas ludzie, zarzucani jesteśmy
mnóstwem informacji, ale wszystko zależy od naszego podejścia. Albo
będziemy bezkrytycznie wszystko przyjmować jako jedyną prawdę, albo
użyjemy swojego mózgu i chwilę się zastanowimy.
Akcja opowieści
rozgrywa się w roku 2014. Mimo, że pojawiają się elementy jednoznacznie
wskazujące na czasy współczesne, to momentami nie mogłam pozbyć się
wrażenia zatrzymania w innej epoce. Nothomb stworzyła nastrój
przenikania się czasów, który doskonale wpisuje się w obraz arystokracji
ukazany w książce. Widzimy środowisko ślepe na większe zmiany, tkwiące
mentalnie w przeszłości, dbające jedynie o pozory i wizerunek. Mogą
przymierać głodem, ale na zewnątrz będą chwalić się doskonałą figurą i
organizować wykwintne przyjęcia. Choćby byli bankrutami, a ich życie
pasmem porażek, to i tak będą rozpowiadali, że jest wspaniale. Wynika to
z przekonania, że jednym z obowiązków szlachcica jest sprawianie
wrażenia osoby pogodnej, pełnej godności i żyjącej zgodnie z zasadami
moralnymi. Stwarzanie odpowiednich pozorów jest tak istotne, że za ich
pozbycie się, pokazanie rzeczywistości takiej, jaka jest naprawdę, można
zostać wykluczonym z tego wykwintnego towarzystwa. Nieco dysharmonii w
ten skostniały świat zaczynają wprowadzać nowe pokolenia. Przykładem
może być Sérieuse, najmłodsza córka Neville'a, która zupełnie nie pasuje
do obrazu radosnej, ułożonej młodej arystokratki. Jest ponura,
małomówna, zniechęcona i zagubiona wewnętrznie. Nie potrafi odnaleźć się
w przestarzałej roli potomka pokornego, które wszystko zawdzięcza
urodzeniu, czyli rodzicom, a któremu ci rodzice nie poświęcają za wiele
uwagi. Pragnie roli bardziej nowoczesnej, w której dziecko jest celem
najwyższym, kimś ważnym, stojącym na pierwszym miejscu, komu okazuje się
troskę, czułość i zainteresowanie.
"Zbrodnia..". to
opowieść krótka, ale oryginalna i wciągająca. Nieraz pojawiają się
odniesienia do dawnych utworów literackich, bohaterowie są poważni,
czasem nadmiernie patetyczni, wyczuwa się atmosferę elegancji oraz
grzeczności. Niemniej jednak powagi tu brak, jest wręcz odwrotnie. Cała
historia, zachowanie postaci, jawią się jako satyryczny obraz świata
zaobserwowanego przez autorkę. Absurdalność postaw, kurczowe trzymanie
się przestarzałych i pozbawionych sensu reguł, bezmyślne uleganie
sugestii - to wszystko nie ogranicza się tylko do arystokracji, ale ma
bardziej ogólne zastosowanie. W końcu niedorzeczność, głupotę czy
ciasnotę umysłu widać dookoła w naszym codziennym życiu. Taka sytuacja
nie napawa optymizmem, jednak w wydaniu Nothomb dostarcza dobrej zabawy.
W prosty, może nawet minimalistyczny, ale interesujący, wypełniony
ironią i humorem sposób, autorka przedstawia współczesne społeczeństwo.
Ujęła mnie odrobina szaleństwa i spora dawka zwariowanego humoru, które z
taką łatwością wplata w swoją opowieść. Jestem pewna, że sięgnę po
kolejne jej książki, do czego i Was szczerze zachęcam.
Tytuł: Zbrodnia hrabiego Neville'a
Autor: Amélie Nothomb
Tłumacz: Małgorzata Kozłowska
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 28.04.2016
Liczba stron: 112
ISBN: 978-83-08-06107-7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz