piątek, 29 grudnia 2017

Zbrodnia hrabiego Neville'a - Amélie Nothomb

Człowiek w obliczu wróżby

Tekst ukazał się pierwotnie na portalu Szortal.

Amélie Nothomb kojarzyła mi się głównie z książką "Z pokorą i uniżeniem", na który to tytuł natrafiłam w czasie poszukiwań literatury poświęconej kulturze japońskiej. Do czasu, kiedy przypadkiem, całkiem niedawno, dostała się w moje ręce jej "Podróż zimowa", nieszablonowa historia znajomości pracownika elektrowni i pięknej Astrolab. Spodobał mi się sposób, w jaki autorka snuła opowieść, nie tylko miłosną. Kiedy zatem dowiedziałam się, że zostanie wydana jej nowa powieść, "Zbrodnia hrabiego Neville'a", bez wahania po nią sięgnęłam. 

Sześćdziesięcioośmioletni Henryk Neville pochodzi ze starego belgijskiego arystokratycznego rodu. Jest to mężczyzna wrażliwy, dystyngowany, przepełnia go poczucie obowiązku i honor nakazujący szacunek dla gości, w których zabawianiu osiągnął prawdziwe mistrzostwo. Organizowane przez niego przyjęcia ogrodowe osiągnęły status najważniejszego wydarzenia towarzyskiego w Ardenach. Niestety, nie może pochwalić się równie wspaniałymi sukcesami na polu finansowym. Jego rodzina zbankrutowała, a tym samym została zmuszona do sprzedaży rodzinnego zamku Pluvier. Oczywiście, hrabia zamierza zrobić to z godnością, organizując najlepsze, pożegnalne garden party w swojej karierze. Nie będzie jednak tak łatwo i spokojnie. Przygotowania do imprezy zakłóci mu najmłodsza córka Sérieuse, po którą będzie musiał udać się do wróżki. Niemały zamęt wprowadzi także przepowiednia, zgodnie z którą na przyjęciu hrabiego ktoś zostanie zamordowany.

Zbrodnia na przyjęciu? Myśl o popełnieniu takiego faux pas przyprawiła Neville'a o prawdziwą grozę. Jednakże w niniejszej książce nie tyle chodzi o morderstwo, co o samą wróżbę, na niej opiera się cała fabuła. Czy przeznaczenie istnieje? Czy nasz los, a przynajmniej niektóre wydarzenia, są z góry zaplanowane? A może to wiara w usłyszane słowa sprawia, że stają się one samospełniającym się proroctwem? Myślę, że dla autorki najważniejsze było ukazanie podatności na wpływy innych i uleganie sugestii. Jak zrobisz to czy tamto, to wtedy dopiero będziesz cool, albo będę Cię kochać. Dzięki tej margarynie spadnie Twój cholesterol. Tylko ten zapach zapewni Ci wianek dziewcząt dookoła. Daruj sobie, i tak nie dasz rady, nic z Twoich wysiłków nie wyjdzie. Nie żyjemy w pustce, otaczają nas ludzie, zarzucani jesteśmy mnóstwem informacji, ale wszystko zależy od naszego podejścia. Albo będziemy bezkrytycznie wszystko przyjmować jako jedyną prawdę, albo użyjemy swojego mózgu i chwilę się zastanowimy.

Akcja opowieści rozgrywa się w roku 2014. Mimo, że pojawiają się elementy jednoznacznie wskazujące na czasy współczesne, to momentami nie mogłam pozbyć się wrażenia zatrzymania w innej epoce. Nothomb stworzyła nastrój przenikania się czasów, który doskonale wpisuje się w obraz arystokracji ukazany w książce. Widzimy środowisko ślepe na większe zmiany, tkwiące mentalnie w przeszłości, dbające jedynie o pozory i wizerunek. Mogą przymierać głodem, ale na zewnątrz będą chwalić się doskonałą figurą i organizować wykwintne przyjęcia. Choćby byli bankrutami, a ich życie pasmem porażek, to i tak będą rozpowiadali, że jest wspaniale. Wynika to z przekonania, że jednym z obowiązków szlachcica jest sprawianie wrażenia osoby pogodnej, pełnej godności i żyjącej zgodnie z zasadami moralnymi. Stwarzanie odpowiednich pozorów jest tak istotne, że za ich pozbycie się, pokazanie rzeczywistości takiej, jaka jest naprawdę, można zostać wykluczonym z tego wykwintnego towarzystwa. Nieco dysharmonii w ten skostniały świat zaczynają wprowadzać nowe pokolenia. Przykładem może być Sérieuse, najmłodsza córka Neville'a, która zupełnie nie pasuje do obrazu radosnej, ułożonej młodej arystokratki. Jest ponura, małomówna, zniechęcona i zagubiona wewnętrznie. Nie potrafi odnaleźć się w przestarzałej roli potomka pokornego, które wszystko zawdzięcza urodzeniu, czyli rodzicom, a któremu ci rodzice nie poświęcają za wiele uwagi. Pragnie roli bardziej nowoczesnej, w której dziecko jest celem najwyższym, kimś ważnym, stojącym na pierwszym miejscu, komu okazuje się troskę, czułość i zainteresowanie.

"Zbrodnia..". to opowieść krótka, ale oryginalna i wciągająca. Nieraz pojawiają się odniesienia do dawnych utworów literackich, bohaterowie są poważni, czasem nadmiernie patetyczni, wyczuwa się atmosferę elegancji oraz grzeczności. Niemniej jednak powagi tu brak, jest wręcz odwrotnie. Cała historia, zachowanie postaci, jawią się jako satyryczny obraz świata zaobserwowanego przez autorkę. Absurdalność postaw, kurczowe trzymanie się przestarzałych i pozbawionych sensu reguł, bezmyślne uleganie sugestii - to wszystko nie ogranicza się tylko do arystokracji, ale ma bardziej ogólne zastosowanie. W końcu niedorzeczność, głupotę czy ciasnotę umysłu widać dookoła w naszym codziennym życiu. Taka sytuacja nie napawa optymizmem, jednak w wydaniu Nothomb dostarcza dobrej zabawy. W prosty, może nawet minimalistyczny, ale interesujący, wypełniony ironią i humorem sposób, autorka przedstawia współczesne społeczeństwo. Ujęła mnie odrobina szaleństwa i spora dawka zwariowanego humoru, które z taką łatwością wplata w swoją opowieść. Jestem pewna, że sięgnę po kolejne jej książki, do czego i Was szczerze zachęcam.


Tytuł: Zbrodnia hrabiego Neville'a
Autor: Amélie Nothomb
Tłumacz: Małgorzata Kozłowska
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 28.04.2016
Liczba stron: 112
ISBN: 978-83-08-06107-7

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz