wtorek, 14 stycznia 2020

Wszyscy jesteśmy cyborgami - Michał R. Wiśniewski

Dzieje internetu

Tekst powstał w ramach współpracy z Szortal.

Chcesz znaleźć jakąś informację? Dowiedzieć się o nowych odkryciach? Nic prostszego. Odpalasz laptop/tablet/smartfon i już śmigasz w nieograniczonych pokładach wiedzy (co prawda czasem można mieć wątpliwości co do jej jakości, ale to już inna kwestia). Masz ochotę obejrzeć serial? Posłuchać muzyki? Poznać kogoś z drugiego końca świata? A może chcesz zrobić przelew albo kupić coś bez wychodzenia z domu? Ciach, mach, zrobione! W dzisiejszych czasach internet wydaje się być czymś naturalnym i niezbędnym. Trudno sobie wyobrazić (albo przypomnieć w przypadku starszego pokolenia), że kiedyś go nie było. A jednak. To nie jest medium, które powstało z dnia na dzień. Ten znany nam dziś internet powstawał stopniowo, ewoluował w wielką sieć, w której tkwimy wszyscy. Jak do tego doszło? O tym właśnie opowiada książka „Wszyscy jesteśmy cyborgami”.

Podtytuł niniejszej pozycji brzmi: „Jak internet zmienił Polskę”. Jak zatem się domyślacie, Michał R. Wiśniewski snuje opowieść o tym wszechobecnym medium z perspektywy bliskiej każdemu z nas, z naszego, że tak się wyrażę „podwórka”. Ale nie tylko. Można również powiedzieć, że jest to sentymentalna podróż w przeszłość samego autora. Mamy tu wiele osobistych elementów – relacji, odczuć i przemyśleń osoby, która bacznie obserwowała rozwój internetu od samego początku jego istnienia. Dla mnie to plus. Dzięki temu historia nabrała życia i autentyczności. Przestała być jedynie suchym opisem zjawisk.

Książka zaczyna się od wspomnień o telewizji – tym pierwszym oknie na świat i potrzebie interakcji, w wyniku której pojawiły się np. pomysły telefonów do studia czy głosowania SMS-owe. Kiedy pojawił się internet, okazało się, że jest tam wszystko, co do tej pory oferowała telewizja: informacja, kultura, rozrywka, sport, a nawet więcej, bo „internet jest przede wszystkim siecią społeczną” (s. 24). Przeczytać zatem można o blogowaniu, memach, hejtach, youtuberach czy Facebooku. O początkowej anonimowości, której bardzo łatwo się pozbyliśmy oraz o doxxingu. O dzieciach w sieci, które niejednokrotnie trafiają do niej jeszcze w niemowlęctwie (tzw. sharenting), a także o seniorach, miłości z internetu, mniejszościach i wielu innych zjawiskach.

Czy można powiedzieć, że internet jest jednoznacznie zły lub dobry? Oczywiście, że nie: „Sieć podzieliła się na bańki, nie zawsze hermetyczne, ale wpływające na rzeczywistość. [...] Nie zniósł też (internet) podziałów klasowych, wiekowych i płciowych” (s. 19). Nie brakuje w nim rasistów, nienawiści, nietolerancji, płytkich relacji. Ale to tylko jedna strona medalu. Internet przyniósł też wiele korzyści, jak chociażby dostęp do informacji, muzyki, seriali czy książek. Ułatwia poruszanie się w mieście czy zakupy bez stania w kolejkach. Nie zastąpi rozmów i spotkań na żywo, ale gdy nie ma takiej możliwości, bo np. rodzina mieszka daleko, to zawsze można zobaczyć się chociaż online. Są zatem plusy i minusy. A jak będzie w przyszłości? Może jednak internet kiedyś prawdziwie nas zjednoczy? Sprawi, że świat stanie się lepszy? Kto wie? Na razie jedyne, co można zrobić, to korzystać z niego z większym rozsądkiem i świadomością. 

„Wszyscy jesteśmy cyborgami” naprawdę dobrze mi się czytało. Dowiedziałam się też paru ciekawych rzeczy. Trzeba przyznać, że Michał R. Wiśniewski nie tylko bardzo dobrze zna się na temacie, ale również jest to dla niego zagadnienie fascynujące. Dla starszych czytelników, podobnie jak dla autora, może to być taka nieco sentymentalna lektura, a dla młodszych – swego rodzaju kompendium o dziejach internetu i naszej w nim bytności. 



Tytuł: Wszyscy jesteśmy cyborgami. Jak internet zmienił Polskę
Autor: Michał R. Wiśniewski
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: październik 2019
Liczba stron: 248
ISBN: 978-83-8049-938-6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz