Nastoletnie problemy
Tekst ukazał się pierwotnie na portalu Szortal.
W kwietniu tego roku odbyła się konferencja Wychowanie do samodzielności,
na której psychiatra dr Paweł Kropiwnicki podał dane dotyczące
samobójstw wśród młodzieży. Zgodnie z nimi, co roku w Polsce popełnia
samobójstwo ok. 300 nastolatków. Te dane nie są jednak pełne, ponieważ
nie obejmują prób samobójczych bez skutku śmiertelnego. Czy to nie
przerażające? Co też skłania tak młodych ludzi, będących przecież na
początku swego życia, do podjęcia tak drastycznych kroków? Wymienianych
jest wiele powodów: czynniki genetyczne, depresja, pustka
egzystencjalna, bezsens istnienia, problemy rodzinne, szkolne, choroba
psychiczna, nękanie i upokarzanie przez rówieśników, uzależnienie od
substancji psychotropowych, silny, przedłużający się stres, sytuacje
traumatyczne. Jest to niewątpliwie zjawisko skomplikowane, nigdy nie
wiadomo, jaka walka toczy się wewnątrz takiej osoby; często dla młodego
człowieka jest to sposób wołania o pomoc. Jay Asher w swojej powieści
pokazuje, że może być trzynaście powodów - wydarzeń i osób - które
prowadzą do samobójstwa.
Clay Jensen zauważa pod drzwiami
swojego domu zaadresowaną do niego paczkę. Wewnątrz znajduje się siedem
kaset magnetofonowych. Wszystkie one po obu stronach są ponumerowane.
Zaintrygowała go ta przesyłka. Nie dość, że teraz nikt już kaset nie
słucha, to jeszcze nie wiadomo, kto ją przysłał. W garażu wygrzebał
starą miniwieżę i włożył do niej taśmę z numerem jeden. Kiedy usłyszał
głos wydobywający się z nagrania, jego ciekawość przerodziła się w
niedowierzanie i przerażenie. Okazało się, że kasety zostały nagrane
przez Hannah Baker, jego koleżankę z liceum, która kilka dni wcześniej
popełniła samobójstwo. Opowiada na nich o swoim życiu i przyczynach
podjęcia przez nią tak drastycznej decyzji.
Nie jesteśmy tacy
sami. Są osoby, które rozpiera energia, wszędzie jest ich pełno,
uwielbiają towarzystwo i potrafią mówić godzinami. Jest i grupa
przeciwna - zamknięta w sobie, małomówna, nieśmiała, która swoją energię
skierowuje do wnętrza. I wreszcie znajdzie się też grupa ludzi
znajdująca się gdzieś pośrodku, mająca okresy przejściowe między
ekstrawersją a introwersją. Ta nasza odmienność oznacza również, że
każdy z nas na różne sposoby radzi sobie z pojawiającymi się na drodze
trudnościami. Jedni mają więcej siły, by się podnieść i walczyć, drugich
przygniatają nawet niewielkie problemy, które w ich odczuciu
przybierają ogromne rozmiary. Z tego też względu wydaje mi się, że nie
bardzo można oceniać, czy historia przedstawiona przez Ashera jest
realistyczna, a powody dla których popełnia się samobójstwo -
wiarygodne. W taki sposób starałam się czytać książkę - pamiętając o
różnorodności ludzi oraz próbując wczuć się i zrozumieć inny punkt
widzenia, emocje drugiej osoby. Niestety, muszę jednak przyznać, że
niejednokrotnie podczas lektury problemy Hannah wydawały mi się
przesadnie wyolbrzymione i infantylne. Może to kwestia wieku, w końcu to
nastolatka, a taki młody człowiek jest bardziej wrażliwy, hormony
szaleją, wszystko wydaje się straszniejsze i poważniejsze. Bohaterka
pokazuje, że nie stało się to z dnia na dzień, tylko było efektem kuli
śnieżnej - stopniowo narastały przykre doświadczenia, aż w pewnej chwili
miarka się przelała. Niemniej jednak, na taśmach nie brzmi jak ktoś
przygnębiony, depresyjny, kto ma poczucie beznadziei, jej wyznania nie
kreują ciężkiego nastroju. Ma się wrażenie, że kasety nagrała nie po to,
żeby coś wyjaśnić, ale by pokazać swoim kolegom i koleżankom jacy byli
egoistyczni i jak źle ją potraktowali. Tak jakby te nagrania miały ich
ukarać: "miejcie mnie na sumieniu, to przez Was się zabiłam".
Sądzę,
że Asher chciał zwrócić uwagę na parę kwestii: nigdy nie wiadomo, jak
nasze zachowanie wpłynie na drugą osobę, plotki mogą zniszczyć
człowieka, bo ludzie wolą wierzyć właśnie w nie, niż samemu dowiedzieć
się, jak jest naprawdę, kobieta nie jest przedmiotem ani dmuchaną
zabawką, którą bierze się w każdej chwili, gdy najdzie ochota na
zaspokojenie swoich potrzeb. Natomiast, jeśli chodzi o temat
samobójstwa, to, w moim odczuciu, niespecjalnie poradził sobie z
pokazaniem jego powagi. Wszystko było zbyt dziecinne, naiwne i
uproszczone. Oprócz gwałtu, autor tak naprawdę nie porusza tutaj
poważniejszych tematów takich jak depresja, nadużywanie narkotyków,
choroby psychiczne, notoryczne dręczenie, problemy rodzinne. Ma się
wrażenie, że wszelkie problemy Hannah ograniczają się do kilku plotek,
rozczarowania, poczucia niezrozumienia.
Myślę, że autor chciał
poruszyć czytelnika, skłonić do zastanowienia się nad swoim
postępowaniem, czy zwrócić uwagę na osoby, które nas na co dzień
otaczają. Aby zrealizować ten cel starał się wypełnić książkę silnymi
emocjami, maksymalnie nasycić dramatyzmem i teatralnością. To może
podziałać na młodszego czytelnika. Nie tylko ze względu na sposób
przekazania historii (styl w jakim została napisana, prosty,
nieskomplikowany język), ale i dlatego, że zabrakło tutaj bardziej
dojrzałych, głębszych refleksji. Sama konstrukcja jest dosyć
interesująca: kursywą dostajemy historię Hannah, a prostą czcionką
równocześnie poznajemy reakcję Claya, jego myśli czy rozmowy z osobami,
które spotyka w czasie przesłuchiwania kaset. Z drugiej strony,
poznajemy bardzo ograniczoną perspektywę, subiektywne spojrzenie na daną
sytuację tylko dwóch osób. Nie wiemy, jak rodzicie Hannah oraz inne
osoby ze szkoły odbierały jej zachowanie i ją samą. Nie mogę powiedzieć,
że dzięki książce zyskałam większe zrozumienie i dowiedziałam się
czegoś nowego. Mimo tego, samobójstwo jest zjawiskiem, o którym warto
dyskutować, nawet w takiej formie. Jest to zawsze okazja do zwrócenia
uwagi na ten problem, zwłaszcza że statystyki zgonów samobójczych z
każdym rokiem niepokojąco rosną w górę.
Tytuł: Trzynaście powodów
Autor: Jay Asher
Tłumaczenie: Aleksandra Górska
Wydawca: Rebis
Data wydania: 20.10.2015
Liczba stron: 272
ISBN: 978-83-7818-812-4
O książce i serialu w pewnym momencie było bardzo głośno, dlatego chcę kiedyś sięgnąć po oba. Jednak w odległej przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeżowo
Nikodem z Jeże czytają
Serialu nie widziałam, ale jeśli zdecyduję się na niego zerknąć, to też raczej kiedyś tam w przyszłości :)
UsuńPozdrawiam Jeże :)